Do Hyżego Ruja (ciekawie to wyszło w odmianie), mam stosunek bardzo "sentymentalny", a że nigdy nie miałem drygu do pióra przytoczę słowa użytkownika CJ z portalu niezalezna.pl:
Ryże włosy, puste słowa,
Spuchła twarz bazyliszkowa
Wytrzesz oczu nieprzeciętny
By faflunić - zawsze chętny.
Cud miał jak w Irlandii zrobić
Lecz wziął puszkę, by zarobić
Bo gdy w głowie samo siano
Gdzie nie poszedł, go wyśmiano!
Ciągle chamski, wredny, spięty,
Ciągle szczeka bez zachęty
Kraj obraża, prezydenta,
Świat takiego nie pamięta!
Nie ma planu do rządzenia,
Lecz ma chętkę do siedzenia,
Rządom swoim nie chce sprostać,
Prezydentem chce już zostać.
Służba zdrowia czy górnicy,
Każdy żal ma na ulicy,
Wiosną każdy będzie skory
Zagłosować na Kaczory.
I prezydent mu pomaga,
Widząc, że Tusk to łamaga,
niedołężny, snobistyczny,
wręcz IMPOTENT POLITYCZNY.
Donald pomoc tę odrzuca,
Błotem Polskę chce obrzucać,
Nie naprawiać, co tu gadać,
On chce niszczyć i rozkradać...
A teraz pooglądajcie:
I can fly my friends...
Uuuuuhhhh!!!
Zaraz mi będzie lżej. Tylko muszę się pospieszyć bo skończy się kleksem.
Ale mi teraz dobrze...
Hyży Rój :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz